Polacy to taki dziwny naród. 95% to oficjalnie katolicy, ale 3/4 z tego “niepraktykujący”, co samo w sobie stanowi zaprzeczenie bycia katolikiem. Pamiętaj abyś dzień święty święcił. Paradoks polega na tym, że im bardziej fanatyczny katolik, tym mniej katolickie podejście do wszystkich wokół. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego.
Jakby tego było mało, Polacy wręcz nienawidzą nie mieć czegoś do nienawidzenia. Nie daj Cthulhu nie ma wspólnego wroga – zeżremy się na wzajem bez omasty. Jest wspólny wróg? Nagle kurna cały naród husaria, Bóg, Honor i Ojczyzna. Jest pokój? Przywal sąsiadowi, bo ma inne poglady, krzywo na ciebie spojrzał, a jak nie to tak dla bezpieczeństwa go opluj, pewnie i tak miał dziadka w wehrmachcie, głosował na ośmiorniczki, dał na Owsiaka, whatever. Krowa sąsiada daje więcej mleka, a ty złowiłeś złotą rybkę? A niech sąsiadowi padnie ta krowa, o! Swoją drogą majbachy od bezdomnych i ludzie to łykają? Nie mam pytań. Ale nie o tym miało być.
Gdyby Polakom powiedziano, że nigdy nie polecą w kosmos, Elon Musk właśnie by się chował, bo na Marsie od dekad powiewałaby polska flaga. Wytłuklibyśmy pół narodu wysyłając biedarakiety w kosmos, ale zastaw się a postaw się, my nie damy rady? Gdyby nam powiedziano, że nie damy rady zrobić atomówki, to żylibyśmy w świecie z Fallouta jako efekt biedaatomówek, ale byśmy kurna koniec końców mieli bombkę. Albo ze dwie. Nazwalibyśmy je Jagiełło i Mickiewicz i bylibyśmy z siebie dumni. Nikt nie wiedziałby po co nam te bombki, ale zawsze trzeba się liczyć z opcją, że może dziś, może jutro świat nas weźmie na jeźdźca (kochanie, może dziś na jeźdźca? jaki najeźdźca? GERMAŃSKI KWA OPRAWCA!*)
W Polsce zakazano handlu w niedzielę. Bo pamiętaj abyś dzień święty święcił. Ale tylko w centrach handlowych, i to też nie wszystkich. Kasjer kasjerowi nierówny. Kasjer musi mieć wolne, ale kasjer nie musi mieć dnia wolnego. Zamiast zrobić jakieś badania czego właściwie chce społeczeństwo i jak ludzie to widzą, bo pomysł sam w sobie ma podstawy bycia legitnym, posłuchano pana, który mieni się być głosem Solidarności i społeczeństwa, natomiast ze społeczeństwem kontaktu już nie ma, a Solidarnością jest tylko z nazwy, po sprzedaniu ideałów za srebrniki. Co to oznacza dla kasjerów? Część z nich będzie pracować w soboty do 23 i w poniedziałki od 4 rano. Część będzie pracować jak dotąd, a część zostanie bez pracy. Brawo. Małe sklepy, których interesy miały być clou tej ustawy raczej nie będą zachwycone. Galerie handlowe obejdą przepisy, bo stoją koło dworców. Biedronki wybudują statki kosmiczne (Polak potrafi), a stacje benzynowe zamienią się w markety. Dajcie nam miesiąc.
A nie, przepraszam, to już się dzieje. Panie i Panowie, daję Wam pierwsze mięsne delikatesy na stacji benzynowej. #Szczecin Z werwą, pani kasjerko, z werwą poda pani tego schaboszczaka.
Skoro Polakowi wystarczy powiedzieć “niemożliwe” żeby wszystko stało się możliwe, przetestuję tę tezę: niniejszym oświadczam, że niemożliwe jest by Polacy ogarnęli problem niedożywienia na świecie i rozwiązali pokojowo wszelkie konflikty zbrojne. Niemożliwe jest wynalezienie leku na wszelkie formy raka, zakończona sukcesem promocja zdrowego trybu życia w szkołach i wprowadzenie godnej minimalnej krajowej. Niemożliwe jest by polskim emerytom wystarczyło na życie, a politycy nie kradli. Niemożliwe jest, by w Polsce godnie płacono za uczciwą pracę. Niemożliwe jest też by politycy zaczęli się interesować dobrem społecznym, a nie własnym kontem w banku. 17 tysi i nie wystarczy ci do pierwszego? Apage satanas. Czas start. Husario, do dzieła.
In the meantime, witamy w Polsce, kraju absurdów i mylnych tagów.
Leave a Reply